Streszczenie 2018 – krótko i na temat, o tym dlaczego zaległa cisza na blogu. Spokojnie, już wracamy!

lis 2, 2018Dziennik

hej Pysiaczki

Jedziemy z tym koksem, bo trzeba wrócić do tematów podróżniczych. Wyjaśnię wiec na szybko i krótko co się u mnie działo, że się nie pisało na bloga. A następnie już nieco bardziej interesujące tematy. Zabiorę was do parnej Indonezyjskiej dżungli, na rajskie, Australijskie plaże i chaotyczne drogi Bali. 

Pożegnanie Australii

Ci co śledzą wiedzą, że w styczniu (2018) opuściłam Australię i  prawie dwa miesiące podróżowałam po Azji. Dokładnie Indonezji i Malezji. Szczegóły niebawem na blogu.

Pożegnanie z Australią było bardzo bolesne i tak naprawdę już na dwa tygodnie przed wyjazdem czułam, że to zła decyzja. Niestety było za późno, żeby to odkręcić (więc teraz kombinujemy jak wrócić :D).

Anglia

W marcu wylądowaliśmy w zimnej, mokrej, szarej, generalnie paskudnej Anglii. Po zielonych i słonecznych lasach Indonezji był to prawdziwy szok temperaturowy i kulturowy. Miesiąc mieszkaliśmy u rodziny Edgara w Hinckley. Niewiele dobrego mogę powiedzieć o tym miasteczku. Małe, szare, malutkie centrum, kilka kawiarni, kilka ładnych pabów, okolica po -górnicza, wiec każdy kto kojarzy film Billy Eliot wie jak tu wygląda. Wizja mieszkania tam przez więcej niż kilka tygodni budziła we mnie lęk i poczucie depresji.

Aczkolwiek rodzina bardzo nam pomogła pozwalając nam mieszkać u siebie, za co jestem wdzięczna. Niemniej dla mnie był to kolejny szok. Tym razem kulturowy. Rodzina Edgara to mix hiszpańsko-meksykański.

Wakacje w Polsce

Wiosną przelecieliśmy do Polski. Tutaj spotkaliśmy się z bandą administracyjno-urzędniczych półgłówków. Jak to mówi moja koleżanka – tępe dzidy. Ale o tym w kolejnych postach (warto poczytać – będzie się z czego pośmiać). Oprócz walki z systemem podróżowaliśmy po kraju i trochę organizowaliśmy nasz ślub 😀 Swoją drogą chyba najszybciej ogarnięty ślub (przynajmniej wśród znajomych). Polecam się dla planujących własny ślub. Chętnie pomogę 😀 Zabawne i mniej zabawne historyjki z planowania ślubu w kolejnych odsłonach 😀

Anglia ponownie

Początkowo myśleliśmy, że będzie to emigracja, ale zdecydowaliśmy, że raczej pitstop. Jesteśmy tu niecałe 3 miesiące, więc pewnie spora większość powie, żeby nie marudzić, bo to dopiero początek. Zrobiliśmy jednak analizę porównawczą i niestety, Anglia nie jest nawet blisko Australii pod kątem poziomu życia, pogody, itp. Jedyny plus, ale za to bardzo duży to bliskość Europy i możliwość wyskoczenia na zakupy do Berlina czy Mediolanu. 😀 Jeśli ma się czas i pieniądze. I ochotę.

Wiem, że tak samo było z Melbourne. Narzekanie (takie Polskie, nie. A wiecie, że Hiszpanie są jeszcze gorsi?), a potem wielka miłość. Jestem świadoma, że Leeds będzie bliskie memu sercu, jak każde miejsce, w którym mieszkałam, ale póki co nie widzę tu swojej długoletniej przyszłości.

Także pewnie nas gdzieś znowu poniesie. 

Jakieś propozycje? 

W jakich krajach mieszkacie lub jakie polecacie? 🙂

Ej Pyśki,

na koniec podzielę się z wami moją ukochaną piosenką. W sam raz na piątkowy wieczór, do potańczenia 😀

Monika and Edgar

Monika and Edgar

Travel & migration adviser

A Pole and a Mexican living in Australia. Passionate travelers. On the blog, we talk about emigration and life in Australia and England, as well as in Mexico and Poland, about traveling and intercultural relations.
We also publish a magazine NoWhere Else, about sustainable living and traveling.

YouTube

Sign up with my link and get $20 AUD discount 

Kappa Crew

Choose your new awesome swimsuit and get 25% off with my link.
Download new issue

Improve your English with me

Click on the photo to check courses

New articles 

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika Apteczka to element niezbędny w podróży. Niezależnie gdzie się wybierasz apteczkę należy zabrać. Niemniej, wybrany kierunek deerminować będzie skład naszej apteczki. Istnieje grupa leków niezbędnych na każdej szerokości i długości geograficznej,...