Rzecz o przyjaźni

lut 4, 2017Dziennik

Trochę o przyjaźni teraz będzie.

(prywata zawsze w cenie 😀 )

Na wstępie dodam, iż wiem, że na niektórych zdjęciach wyglądacie jak ziemniaki. Zwróćcie uwagę jednak, że ja również 😀 Nie było moim celem “uziemniaczenie” naszych postaci, ale to były naprawdę najlepsze fotki jakie znalazłam (oprócz tych z Korbielowa, ale te są moimi materiałami nacisku w razie W – jakby powiedziała moja mama). 😀

A teraz już do rzeczy.

Moi kochani,

właśnie siedzę w samolocie i jestem przerażona jak nigdy w życiu, i to jest chyba właściwy moment na podziękowania, a… chciałam wam bardzo podziękować za wsparcie, ciepłe słowa i za to, że po prostu jesteście. W momencie wielkich życiowych zmian, kiedy opuszcza się rodzinny dom, miasto, kraj pozostają jedynie bliskie osoby. Wy nimi jesteście i mam nadzieję, że będziecie wspierać mnie dalej.

Jak lepiej mogłabym wam podziękować (dobra, kawa i ciacho też by się liczyło, ale to sztampa, z resztą nikt by się nie pośmiał z naszych zdjęć) jak nie tutaj, wybierając nasze wspólne momenty, chwile niezapomniane, zabawne, czasem trudne.

Przeglądając te zdjęcia uzmysłowiłam sobie ile miejsc razem odwiedziliśmy. Poniżej kawałek Świata, który zobaczyłam z Wami.

 

 

Mojej siostrze Karolinie dziękuję za zrozumienie i akceptację moim marzeń, ostrzeżenia przed dziką zwierzyną oraz wiarę, że się uda. Za to, że gdziekolwiek mieszkam Karola zawsze mnie odwiedza, więc i do Australii też musi przyjechać. 😀

Asiu, dziękuję, że jesteś zawsze na posterunku, kiedy muszę pogadać o trudnych sprawach, za to, że umiesz się dzielić czasem i tak często znajdujesz go dla mnie, mimo natłoku własnych spraw. Będę wspominać nasze kiełbaski z kominka (ale ciiiii xD). Trzymam kciuki, abym mogła zimę spędzać w kanadyjskiej chatce z bali, więc wiesz…nie zostało Ci dużo czasu 😀

Asiu i Alejandro, to Wy jesteście moimi prawdziwymi przyjaciółmi, zawsze macie dla mnie czas, to z wami włóczę się po mieście, próbuję nowej kuchni, gram w planszówki. To wy wspieraliście mnie w najtrudniejszych chwilach minionego roku. Z Wami mogłabym pojechać na koniec Świata, a i mam nadzieję, że wy przyjedziecie na mój. 🙂 Kocham Was, moje Pyśki 🙂 i dziękuję za lampkę (uroniłam łezkę szczęścia dopiero jak wyszliście, żeby nie wyjść na mięczaka). 😀

Zocha, moja szalona, zakręcona Zocha, zawsze z uśmiechem na twarzy. Za ten uśmiech dziękuje :*

Dario, Martyno buziaki dla was. Z wami gorąca czekolada jest najsłodsza na Świecie. Trzymam za was kciuki.

Monika and Edgar

Monika and Edgar

Travel & migration adviser

A Pole and a Mexican living in Australia. Passionate travelers. On the blog, we talk about emigration and life in Australia and England, as well as in Mexico and Poland, about traveling and intercultural relations.
We also publish a magazine NoWhere Else, about sustainable living and traveling.

YouTube

Sign up with my link and get $20 AUD discount 

Kappa Crew

Choose your new awesome swimsuit and get 25% off with my link.
Download new issue

Improve your English with me

Click on the photo to check courses

New articles 

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika Apteczka to element niezbędny w podróży. Niezależnie gdzie się wybierasz apteczkę należy zabrać. Niemniej, wybrany kierunek deerminować będzie skład naszej apteczki. Istnieje grupa leków niezbędnych na każdej szerokości i długości geograficznej,...