Dlaczego Australia? Przecież Nowa Zelandia jest moim największym marzeniem.

mar 17, 2017Australia

Dlaczego wybrałam Australię?

To dobre pytanie. Sama je sobie zadaję. Żartuję 😀

Chociaż odpowiedź pewnie nie będzie was satysfakcjonować. Nie napiszę, że zawsze o tym marzyłam, że Australia zawsze była na pierwszym miejscu i wszystko o niej wiedziałam. Otóż nie.

To był impuls. To znaczy sama decyzja o wyborze właśnie tego kraju, bo potem proces zdobycia wizy był oczywiście długi i  żmudny. Więc co spowodowało ten impuls?

W zeszłe Święta (2015) od moich dwóch koleżanek dostałam niezwykle ciekawą książkę: “Śniadanie z kangurami”. Przeczytałam. Zachwyciłam się, a potem jakimś dziwnym zrządzeniem losu trafiłam na spotkanie pewnej agencji pomagającej w zdobyciu wizy do Australii. To było w styczniu. Sprawa wydawała się nie taka skomplikowana, wiec w pierwszym odruchu pomyślałam o Nowej Zelandii. Problem w tym, że wizowanie do obu państw jest raz do roku. W lutym do Nowej Zelandii, a w lipcu do Australii. W miesiąc nie udałoby mi się zdobyć wszystkich dokumentów, dlatego wypadło na Australię. Bo też może być ciekawie, a poza tym jest stosunkowo blisko Nowej Zelandii.

W lutym zapisałam się na intensywny kurs angielskiego. Poinformowałam oczywiście wcześniej chłopaka o moich zamiarach, w nadziei, że będzie podzielał mój entuzjazm, a może nawet pojedzie ze mną. Snułam romantyczne wizje o wspólnych spacerach brzegiem Oceanu i ciepłych wieczorach przy ognisku.

Niestety Adrian nie zachwycił się moim pomysłem. I tu popłynęła fala nieszczęść wywołana niedomówieniami i niewypowiedzianymi wcześniej oczekiwaniami. Nasz związek miał nie przetrwać tej próby. Ja byłam pochłonięta nauką języka, on swoimi sprawami, nową pracą, znajomymi. Odsunęliśmy się od siebie i w końcu wszystko się posypało.

Znowu jesteśmy razem i staramy się nadrobić stracony czas. Niemniej wiem, że Adrian ma do mnie żal o ten wyjazd i chyba ma do tego prawo. Mi też było by smutno usłyszeć, że bliska osoba wyjeżdża na rok. Z tym, że ja bym się po prostu spakowała i jechała za nim. Rozumiem jednak, że Adrian taki nie jest i akceptuję jego decyzję. Chciałabym, aby on zaakceptował moją, byśmy mogli razem się wspierać.

Jaki jest plan?

Jadę do Australii. Tam szukam pracy i pracuje na maxa, żeby jak najszybciej zarobić i zacząć zwiedzanie. Chciałabym trochę zwiedzić Australię, ale bez jakiegoś parcia, bo to zbyt duży kraj i wiadomo, że wszystkiego i tak się nie zobaczy. Zależy mi na Darwin, rafie koralowej, Brisbane, Sydney i kawałku Outbacku. A potem albo pojadę do Azji, albo wrócę z pieniędzmi i jak zorganizuje całego tripa to pojadę na podbój Nowej Zelandii 😀

Co z tego wyjdzie, zobaczymy.

Monika and Edgar

Monika and Edgar

Travel & migration adviser

A Pole and a Mexican living in Australia. Passionate travelers. On the blog, we talk about emigration and life in Australia and England, as well as in Mexico and Poland, about traveling and intercultural relations.
We also publish a magazine NoWhere Else, about sustainable living and traveling.

YouTube

Sign up with my link and get $20 AUD discount 

Kappa Crew

Choose your new awesome swimsuit and get 25% off with my link.
Download new issue

Improve your English with me

Click on the photo to check courses

New articles 

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika Apteczka to element niezbędny w podróży. Niezależnie gdzie się wybierasz apteczkę należy zabrać. Niemniej, wybrany kierunek deerminować będzie skład naszej apteczki. Istnieje grupa leków niezbędnych na każdej szerokości i długości geograficznej,...