Rok 2016 rokiem wielkich zmian. Posłuchajcie…

sty 31, 2017Australia, Dziennik

fot. A Dykczak, www.dykczak.pl

Rok 2016 był rokiem wielkich zmian w moim życiu. Posłuchajcie…

[To będzie dość osobisty wpis, jak wszystkie, które po nim nastąpią.]

W tym roku dokonałam czegoś niezwykłego. Nie napiszę, że nigdy o tym nie marzyłam i że myślałam, że to niewykonalne. Bo nie, nigdy nie myślę kategoriami, “że się nie da”. I choć może to naiwne, dla mnie wszystko wydaje się możliwe jeśli się chce i jeśli dostatecznie dużo włoży się w to energii. Jedyną barierą w moim przypadku był strach. Przed nowym, nieznanym, przed utratą tego co mam teraz. Jednak kiedyś trzeba zaryzykować i zrobić ten pierwszy krok ku marzeniom. Bo pierwszy jest zawsze najtrudniejszy, a potem idzie z górki (tak mówią, przynajmniej 🙂 )

I co z tego wyszło?

Dostałam wizę do Australii.

Nie turystyczną, ale work&holiday. Jestem jedną z 200 osób, które raz do roku mogę taką wizę otrzymać. Czuję się więc w obowiązku z tego przywileju skorzystać, bo wszyscy ci, którzy o tym marzyli, a im się nie udało, zabili mnie gdyby usłyszeli, że nie pojechałam ze strachu 🙂

Co przeczytacie w kolejnych postach?

Z pewnością będzie sporo o przygotowaniach, potem o przyrodzie i pierwszych wrażeniach. Ale nie będzie tylko lukrowanych opisów wspaniałych przygód w dalekim kraju. Nie, bo nie do końca tak to wygląda. Już same przygotowania są ciężkie zarówno fizycznie, jak i psychiczne. Pragnę aby każdy z Was mógł “dotknąć” nie tylko tej jasnej strony podróżowania, ale i też tej nieco ciemniejszej. Dlatego zamierzam pisać i o tych dobrych momentach, ale i o tych trudnych.

Co jeszcze się wydarzyło?

Spełniłam jedno ze swoich podróżniczych marzeń. Przejechałam sporą część Islandii.

Film z tej wyprawy jest już gotowy.

Zobaczyłam zorzę polarną i spałam pod namiotem w trzech warstwach ubrań 😀 Kąpałam się w gorących źródłach, w górach (i się nie rozchorowałam – to nie lada wyczyn jak na mnie). 😛

Wyprowadziłam się z domu rodzinnego. Obawiałam się, że będzie to boleśniejszy proces, ale nie było tak źle. Tęsknie za moim psiakiem, ale generalnie wyszło z tego więcej dobrego niż się spodziewałam.

Kiwi rozwija się, a w tym roku udało nam się zaprosić kilku naprawdę dobrych podróżników. Jak Karolina z Twins on Tour czy Joachim i Robert “Dzikus” , którzy wydali ostatnio książkę “Podróże do granic”.

 

Jeszcze jestem w Polsce, ale przygotowania już trwają.

W kolejnych postach dowiesz się jak dostać wizę, co spakować, i ile to wszystko kosztuje.

Zapraszam Cię do wspólnej podróży 🙂

Monika and Edgar

Monika and Edgar

Travel & migration adviser

A Pole and a Mexican living in Australia. Passionate travelers. On the blog, we talk about emigration and life in Australia and England, as well as in Mexico and Poland, about traveling and intercultural relations.
We also publish a magazine NoWhere Else, about sustainable living and traveling.

YouTube

Sign up with my link and get $20 AUD discount 

Kappa Crew

Choose your new awesome swimsuit and get 25% off with my link.
Download new issue

Improve your English with me

Click on the photo to check courses

New articles 

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika – strefa równikowa

Apteczka podróżnika Apteczka to element niezbędny w podróży. Niezależnie gdzie się wybierasz apteczkę należy zabrać. Niemniej, wybrany kierunek deerminować będzie skład naszej apteczki. Istnieje grupa leków niezbędnych na każdej szerokości i długości geograficznej,...